BABKA ŚNIADOGŁOWA – SZKODNIK NASZYCH WÓD

Babka śniadogłowa (Neogobius melanostomus) to gatunek dwuśrodowiskowej ryby okoniokształtnej z rodziny babkowatych. Jej naturalny zasięg występowania obejmuje strefę przybrzeżną basenów Morza Azowskiego, Czarnego i Kaspijskiego. 
W Polsce jest to gatunek obcy, inwazyjny.
Pierwszy okaz u wybrzeży Bałtyku zaobserwowano w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. W chwili obecnej występuje, wzdłuż polskiego wybrzeża Bałtyku, w dolnym biegu Wisły i Odry oraz w jej rozlewiskach. Toteż spotkanie z tym gatunkiem w Zalewie Szczecińskim w ogóle nie dziwi. Ze względu na szerokie spektrum tolerancji na niekorzystne warunki środowiskowe, zadomowiła się w naszych wodach z dużym sukcesem.

Powoduje duże szkody w ekosystemie wodnym Morza Bałtyckiego, ponieważ zjadając omułka bałtyckiego (Mytilus trossulus) niejadanego przez inne zwierzęta wprowadza do łańcucha troficznego zanieczyszczenia zakumulowane w jego ciele, głównie sole metali ciężkich.

Charakterystyczną cechą jej wyglądu jest ciemne wybarwienie głowy, a także duże wymiary, jak na ryby z rodziny babkowatych dochodzące do 25 cm. Warto też nadmienić, że do tej samej rodziny, co opisany powyżej gatunek należy najmniejsza jadalna ryba świata, czyli babka filipińska, która dorasta do 15 mm długości i jest tamtejszym przysmakiem.

Podobnie jak u innych gatunków należących do rodziny babkowatych, tak i w tym przypadku, samce troskliwie opiekują się ikrą oraz narybkiem.

Z ekspansji babek w Polsce nie cieszą się przyrodnicy, a ławice tych ryb stanowią utrapienie dla wędkarzy.

Tekst i zdjęcia Wojciech Buczek