Na to wydawałoby się proste pytanie jest bardzo zaskakująca odpowiedź: otóż nie! Te piękne ptaki można teraz obserwować w niewielkiej wiosce Papendorf, pod Pasewalkiem (miasto partnerskie Polic), w Storchenpflegehof czyli w schronisku oraz pogotowiu dla bocianów, do którego trafiają głownie młode ptaki, które wypadły z gniazda lub zostały z niego wyrzucone w sytuacji braku możliwości ich wyżywienia (suche lato). Zostaną one tu na zimę. Do schroniska trafiają też inne ptaki, potrącone przez samochody, ranne podczas uderzeń w linie energetyczne, płoty czy siatki. Ptaki drapieżne (głównie myszołowy) przebywają w dużej, zamkniętej wolierze a bociany mają do dyspozycji łąkę z naturalnym stawem. W ośrodku zimują też nietoperze, dla których wybudowano specjalny schron.
W listopadzie pisałem o odlocie żurawi, ale część ptaków jakby zawróciła, zwątpiwszy w nadejście zimy i wciąż dochodzi z rezerwatu „Świdwie” ich donośny klangor.
Tekst i zdjęcia dr Tadeusz Leśnik