O RYBACH W ZALEWIE SZCZECIŃSKIM to autorski cykl instruktora Transgranicznego Ośrodka Edukacji Ekologicznej Wojciecha Buczka, który wprowadzi miłośników przyrody pod wodę, aby móc poznawać żyjące tam ryby.
Dziś oko w oko z diabłem morskim , a raczej z kurem diabłem, bo tak brzmi jego prawdziwa nazwa (Myoxo cephalus scorpiius). Ryba należy do rodziny głowaczowatych. Cechuje ją nietypowa uroda: duża głowa, ciemna uzbrojona w trzy pary kolców i ostre wyrostki. Może swoim wyglądem przypominać ucieleśnienie diabła w morskim wydaniu. Mimo że potocznie nazywana jest diabłem morskim, to można ją spotkać w wodach słonawych z racji tego, że jest to gatunek odporny na zmiany zasolenia wody.
Mając na uwadze powyższe, nie dziwi fakt, iż można ją spotkać w Zalewie Szczecińskim. I tak też się stało w kwietniu tego roku. Ryba po wyłowieniu i zrobieniu kilku pamiątkowych zdjęć została uwolniona z powrotem do wody. Na miano diabła ta ryba w pełni zasługuje, nie tylko ze względu na wygląd. Warto wiedzieć, że ma też rogatą duszę – jest bardzo żarłoczna, wyjada ikrę i wylęgi innych ryb, zaś swojej ikry zaciekle broni. Na dodatek wyciągnięta z wody wydaje straszne burczące odgłosy. Na całe szczęście kur diabeł nie jest jadowity, choć swoim wyglądem może przypominać ryby z rodziny skorpenowatych, które są jadowite.
Sami Państwo mogą zobaczyć i wydać własną opinię na temat tej ryby. Czy słusznie nazywa się ją diabłem morskim?
Foto. Wojciech Buczek